Dobra, ludzie, jeśli myślicie, że inwestowanie w nieruchomości mieszkalne to po prostu kupić mieszkanie i od razu zacząć zarabiać pieniądze łopatą, to się mylicie. Jak w każdej dziedzinie, są niuanse, i żeby nie stracić, trzeba wiedzieć, co i jak robić. Przyjrzyjmy się, jakie mamy opcje i co trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze nieruchomości.
A tak przy okazji, jeśli ktoś wam powie, że „ceny nieruchomości zawsze rosną”, wiedzcie, że to nie inwestor, a tajny agent reptilian, który chce, żebyście bezmyślnie inwestowali i nadmuchiwali bańkę. Nieruchomości to rynek, i on też potrafi spadać.
Inwestowanie w nieruchomości to nie loteria, tylko przemyślana kalkulacja. Nowe inwestycje dają szansę wejścia na rynek po niższej cenie, rynek wtórny pozwala na natychmiastowy przychód. Jeśli macie wystarczająco kapitału, możecie pójść w wynajem krótkoterminowy i zarabiać więcej, ale to wymaga aktywnego zarządzania. Najważniejsze to wszystko dobrze przeliczyć i nie liczyć na to, że „rynek zawsze rośnie”. Czasem nie rośnie, a spada, i wtedy zaczynają się kłopoty inwestorów. Dlatego analizujcie, liczcie, ważcie i dopiero potem podejmujcie decyzję.